Często słyszę, że wakacje to dobry czas na zmiany. Chciałoby się odpowiedzieć konsultingowo „to zależy”. Aby jednak tak nie było, zaryzykuję – pod pewnymi warunkami – opowiedzenie się po jednej ze stron.
Dla wielu z nas wakacje to czas odpoczynku, regeneracji, refleksji i spędzania czasu z najbliższymi. Dla niektórych – czas intensywnych zmian i planowanie rozwoju. Dla naszego zespołu blogowego także 
Jeśli czujecie, że przez większość czasu jedziecie w jednym z wagoników roller coaster’a, jesteście „challenge’owani” przez środowisko zewnętrzne i jednocześnie sami stawiacie sobie ambitne cele, to wakacje mogą być dobrym czasem, aby … przestać coś zmieniać.
Jeśli chcesz, by wprowadzane w ciągu roku zmiany miały szansę zostać z Tobą na dłużej, potrzebują okresów „przejściowej bezczynności”. Ewentualnie zmian o innym charakterze. Jeśli w naszej organizacji planujemy lub jesteśmy w procesie transformacji, np. w kierunku samozarządzania, warto zadbać o czas na utrwalenie tego, co zostało dotychczas wprowadzone. Warto również nie oczekiwać od siebie oraz innych zbyt szybkich zmian. Szczególnie, jeśli chodzi o zmianę postaw. Tu potrzeba czasu i pracy.
Wykorzystajmy nadchodzącą końcówkę wakacji na podtrzymanie dobrych zmian i wejdźmy z dobrą energią w drugą połowę roku!
AB
Źródło zdjęcia: www.pixabay.com